Pod koniec października w Klubokawiarni Mleczarnia odbył się wyjątkowy koncert zespołu GAJA – wydarzenie pełne wzruszenia, wdzięczności i muzyki, która płynie prosto z serca.

Wieczór zaczął się w ciepłej, intymnej atmosferze. Zaprosiliśmy Was w półmrok, w którym folkowo-korzenne brzmienia splatały się z delikatnością leśnych ballad. Gitara, kontrabas i kongi niosły rytm, a głosy Marty Zinserling i Joanny Lorens kierowały nas wszystkich w stronę tego, co żywe i prawdziwe. 

Tworzymy wydarzenia, które zaczynają się od uważności. Gdy zespół był już na scenie, a sala ucichła, Marta zaprosiła nas do wspólnej medytacji i oddechu. Dopiero potem popłynęła muzyka.

Organizujemy takie wieczory, bo jako Fundacja Veritas tworzymy przestrzenie świadomości. Miejsca, w których ciało, umysł i serce mogą się spotkać, a muzyka staje się narzędziem uważności i relacji.

Ten wieczór miał też wymiar symboliczny. Marta podzieliła się z nami swoją decyzją o przerwie w koncertowaniu, o łączeniu twórczości z macierzyństwem, o byciu wierną własnemu rytmowi. Odebraliśmy to z dużą czułością i zrozumieniem. Dla nas to ważne przypomnienie, że sztuka ma sens, kiedy jest w zgodzie z życiem. 

Kreujemy takie przestrzenie, bo potrzebujemy ich wszyscy. Miejsc, gdzie można usłyszeć muzykę, ale też siebie nawzajem. Stawiamy na kulturę, która łączy ludzi, wycisza i buduje troskę o otoczenie. Każde takie spotkanie jest delikatnym krokiem ku sobie.

Dziękujemy, że byliście i współtworzyliście ten wieczór razem z nami: swoją obecnością, oddechem, spojrzeniem, śpiewem. To, co robimy, ma sens tylko wtedy, gdy robimy to wspólnie. I choć przed GAJĄ czas ciszy, to właśnie w tej ciszy coś ważnego może dalej w nas wybrzmiewać.